Kindle Oasis 3, wersja z 32GB pamięci i bez reklam. Dwa przyciski żeby przełączać strony, dotykowy ekran E-Ink Carta o przekątnej 7’’, rodzielczość 1680 x 1264, podświetlenie i regulacja „ciepła” ekranu, które redukuje emisję światła niebieskiego, aby nie męczyć aż tak bardzo wzroku i tak już mocno nadużytego przez patrzenie się w telefony/tablety/komputery. Wszystko to dobre, super działa i w ogóle SUPER urządzenie, ma wszystko co trzeba. ALE, coś musi tu być troszkę nie tak, racja? Cena, mniej więcej 1549 złotych. Uczciwie trzeba zaznaczyć, że dużo tego co daje Oasis 3, daje nam na przykład zwykły Kindle 10, za około 400 złotych, a to jest AŻ 1150 złotych różnicy!
-Więc Julka, czemu kupiłaś Oasis’a 3 a nie takiego tańszego Kindla co?
No bo jestem gadżeciarzem i wole za coś zapłacić dość sporo i mieć coś naprawdę dobrego, a nie zmieniać co 2 lata.
-Masz rację Julka, ale i tak to jest proste wytłumaczenie, to i to jest Kindlem, flagowym i niesamowitym czytnikiem e-booków nie powinno to się psuć.
Prawda, prawda ALE i tak wolę za coś zapłacić więcej niż potem kupować raz jeszcze, tak jak było z moim pierwszym pełnoprawnym czytnikiem. Kosztował około 800 zł, nie był od Amazona, latała mu bateria lub jakieś dociążenie po wnętrzu. I wtedy zadecydowałam, kupuję coś „WYKOKSZONEGO” żeby nie było że będzie tak samo.
Minęło około roku od kiedy kupiłam sobie tego Kindla, nic mu się w tym czasie nie stało i bardzo go lubię. Mam 45 książek na nim i kolekcja coraz bardziej się powiększa (mam parę książek na oku i do tego sporo książek wychodzi z mojej ulubionej serii czyli Wojownicy (Warrior Cats) przez Erin Hunter).
Dobra teraz przechodzimy do pełnosprawnej recenzji, na serio.
Ekran jest bardzo dobry, nie widać na nim pikseli nawet jak jest BARDZO przybliżona czcionka. Naprawdę dobrze się czyta nawet z takim przybliżonym, tylko trzeba sporo razy klikać/dotykać ekranu żeby przewijać strony, bo wiadomo czyta się każdą stronę szybciej. Ekran, który ma siedem cali też w pełni wystarcza, jest bardzo wygodny i jest wielkości mniej więcej drukowanej mangi/komiksu.
32GB pamięci to aż za dużo, na pewno pomieści minimum 1000 książek jak dalej tak pójdzie z moimi książkami i pamięcią.
Przyciski, które są po to żeby przełączać strony w moim przypadku są bardzo przydatne i do tego da się zmienić np. Górny przycisk to strona do tyłu a dolny przycisk to strona do przodu i na odwrót.
Podświetlenie i regulacja „ciepła” ekranu, super sprawa! Bardzo fajnie się czyta w nocy i nie trzeba mieć jakiejś mniejszej lub większej lampki koło siebie, ciepło dodaje tak jakby, uczucie że to bardziej jest książka a nie czytnik, dla mnie mega sprawa, to przez to wybrałam Kindle Oasis 3, tylko on posiada taką regulację ciepłoty światła ekranu.
Podsumowanie:
Jak masz 1600 złotych żeby wydać (albo nie chcesz żeby ci to inflacja zeżarła), kupuj, jest to super sprzęt.
Jak nie jesteś przekonany, lepiej kup takiego Kindla 10, tak samo wam mówię jak jest to wasz pierwszy czytnik, nie ma sensu przepłacać w takiej chwili. Bardzo polecam WSZYSTKIE Kindle, ale jak ma być to twój pierwszy czytnik to kupuj zwykłego Kindla 10. I także pamiętajcie nie ma wersji polskiej urządzenia!
A sama czytam dość dużo analogów 😀
+ There are no comments
Add yours