Tak. To bardzo solidny smartwatch z wieloma funkcjami. Część z tych funkcji zazwyczaj znajdziesz w zegarkach kosztujących kilka stówek więcej. A w tej półce cenowej wcale takie oczywiste to nie jest.
Na rynku smartwatchy i smartbandów jest bardzo, bardzo dużo. Wiele z tych najtańszych nadają się na nic. Sporo ma mniejsze lub większe problemy techniczne. A to system operacyjny urządzenia ledwo dyszy, a to nie łapie GPSu przez tyle czasu, że ostygnąć po rozgrzewce zdążysz. Albo nie ma absolutnie podstawowych funkcji. Bądź materiały z których są wykonane przypominają czasy odpustu z początku lat 2000. Tu jest inaczej. Jak?
Wygląd Huawei Watch Fit 3.
Inspirowany Apple Watchem. Mocno. Może się to podobać. Zdecydowanie zaś przyciąga oczy. Korpus wykonany jest z aluminium. Zegarek jest lekki. Bardzo lekki. Dotychczas na co dzień korzystałem z Apple Watch 3. Tego nie czuć na ręce w porównaniu z AW3.

Zegarek ma koronę (pokrętło) na prawym boku, oraz przycisk funkcyjny. Układ bliźniaczo podobny do tego AppleWatchowego. Mało tego. Całe menu z siatką aplikacji i ich zachowaniem to prawie kalka z Apple. Jednak trzeba oddać to, że to kopiowanie AW zrobione jest nad wyraz dobrze. Widziałem w życiu już kilka kopii – ale żadna nie była w połowie tak dobra jak ta. Interfejs działa bardzo płynnie co jest ważne w codziennym użytkowaniu. Aplikacja Huawei Zdrowie jest jedną z najlepszych apek wśród aplikacji sportowych, które znam (wyjątkowo przyjazna użytkownikowi).
Zegarek ma wbudowany głośnik oraz mikrofon. Rozmowy prowadzone przez niego charakteryzują się dobrą głośnością i jakością rozmów. W aucie spokojnie można go używać jako głośnomówiący.
Watch Fit 3 jest wodoodporny. Norma 5ATM.
Pasek. Mamy dwa takie zegarki. W mojej wersji to szary pasek nylonowy. Są jeszcze takie wykonane z fluoroelastomeru (taki jest na ręce Eluni), oraz skórzany.
Ekran. EKRAN!

Ekran jest duży, ma zaokrąglone ramki i świeci pięknie. To AMOLED. Ekranu nie powstydziłby się dwukrotnie droższy zegarek. Rozdzielczość to 480×408 pikseli. Jasność to 1500 nitów. Jak to świeci! Naprawdę trzeba to zobaczyć. To jedna z jego największych zalet.
Watch Fit 3 ma wbudowany czujnik natężenia światła – jasność reguluje więc samodzielnie dostosowując się do warunków oświetleniowych wokół. Jest nawet opcjonalna funkcja „always on display” – czyli ekran się w ogóle nie wyłącza.
Czujniki Watch Fit 3
Zegarek ma wbudowany GPS, Bluetooth, akcelelometr, żyroskop, magnetometr, czujnik tętna, czujnik natlenienia krwi, czujnik natężenia światła. Monitoruje też poziom stresu i sen. Cykl menstruacyjny też.

Czas pracy bez ładowania.
Nooo. Tu Apple mógłby się czegoś od Huawei nauczyć. Zegarek wytrzymuje 7 dni na baterii. Uczciwie. Przy sporej ilości powiadomień, godzinnym spacerze i monitorowaniu snu.
Jedyna wada to stykowe ładowanie. Ale to tłumaczy cena.
Kompatybilność z telefonami.
Zegarek współpracuje z iOS i z Androidem. Aplikacja Huawei Zdrowie jest dostępna w AppStore. Na androidzie – wymagane jest o parę kliknięć więcej bo w samym Sklepie Google jej nie znajdziesz.
Podstawowe funkcje związane z ruchem i dietą.
Watch Fit 3 ma ponad 100 trybów ćwiczeń a automatycznie wykrywa 6 z nich. Możesz ustawić cele codziennej aktywności i ruchu. W miarę postępów dostajesz przypomnienia i nagrody w postaci medali (przyjemnie motywujące). Oferuje świetne fitnessowe animacje rozgrzewki i rozciągania dla ośmiu popularnych ćwiczeń.
Możesz śledzić bilans kalorii, dzięki czemu zdrowe odżywianie i utrzymanie formy będzie po prostu łatwiejsze. Jest śledzenie kalorii na dedykowanym ekranie, wygodnie zapiszesz posiłki, a nawet masz analizę wartości odżywczych.
Garść parametrów technicznych.
Wyświetlacz: jasność 1500 nitów, AMOLED, 1,82″, układ z zaokrąglonymi rogami, 480×408 pikseli
GPS: jest
NFC: nie ma
Możliwość rozmowy: tak
Wodoodporność: tak, norma 5ATM
Bateria: li-po 400mAh, mnie wystarczała na tydzień normalnego użytkowania
Kompatybilność: iOS, Android
Wymiary: szerokość: 36,3mm; wysokość: 43,2mm; grubość: 9,9mm; waga: 26g


Pudełko. Czyli co jest w zestawie?
W pudełku znajdziecie smartwatch, kabel do ładowania i instrukcję. Urządzenie robi bardzo dobre pierwsze wrażenie, a później jest jeszcze lepiej.

Okiem Eli
Ela go uwielbia. Najważniejsze zalety wg Eli: bateria, bateria, bateria, a oprócz niej chodzi o design, dzięki któremu urządzenie pasuje absolutnie do każdej stylizacji, zarówno tej bardziej sportowej jak i eleganckiej. I kolor. Pudrowy róż. Bardziej Eluniowego koloru nie ma.

Łukasza okiem.
Warto. Do 23 czerwca 2024 zegarek kosztuje 599 zł, później podobno będzie kosztował 699 zł. Jednak czy będzie 5 czy 6 z przodu a Wy zdecydujecie się na WatchFit3 to kupicie najlepszy zegarek w tej półce cenowej. Dodatkowo jeżeli zawsze chcieliście mieć (prawie) Apple Watcha, albo takiego, który trzyma dłużej niż dwa dni, to też będziecie baaaardzo zadowoleni.
Największe zalety moim zdaniem:
bardzo dobra relacja cena – jakość
dobrze wygląda
świetny ekran, świetna jasność – w pełnym słońcu nie ma żadnego problemu z czytelnością.
bateria – osobie przyzwyczajonej do AW tu otwierają się szerzej oczy ze zdziwienia, że tak się da.
płynność działania – jest świetnie. Nie ma zacięć. Wszystko jest odpowiednio responsywne, a apka na telefony bezbłędna.
minutniki – ja z tego korzystam bardzo często, a tu zrobione są lepiej niż w AppleWatch.
Wady:
zbyt lekki – nie czuję go na ręce (wiem, moje widzimisie)
innych naprawdę nie widzę.

Przeczytałem wszystko co u góry. Jednak mi nie pasuje. Jakiś tani a dobry smartwatch? Może w stylistyce trochę bardziej Gshocka?
No właśnie. Huawei WF3 jest świetny i szczerze go polecam. A co jak jednak budżet pozwala na mniej?
Wtedy popatrz na Amazfit T-REX.
Ostatni raz kiedy byłem tak zadowolony z zegarka w takiej okolicy cenowej to Amazfit T-REX. W czerwcu 2024 zresztą do zgarnięcia na promocji z X-KOM za 299zł. A nie zestarzał się za bardzo! Choć doczekał następcy czy dwóch. Za to jest teraz dostępny w wybornej cenie!
