Na początku były klawisze. W erze przed iPhoneami.
Jaki jest iPhone wie każdy. Nie każdy jednak wie, że to Apple iPhone spopularyzował ekrany dotykowe i spowodował, że na dobre zapomnieliśmy o fizycznych klawiaturach w telefonach komórkowych. Wtedy, kiedy wchodził iPhone pierwszej generacji pracowałem dla jednego z operatorów sieci komórkowych i dobrze ten czas pamiętam. Pamiętam też stanowisko Innego Producenta Telefonów Bardzo Popularnego Wtedy – które brzmiało mniej więcej tak: (…) Eeeee, co oni wymyślają. Wywijać paluchem po ekranie. To nie przejdzie!
Jak pokazuje historia. Przeszło. Zażarło tak, że już tych z klasyczną klawiaturą nie ma tak dawno jakby to prehistoria była.
iPhone i ja.
Moja przygoda z iPhone’ami trwa od generacji 6. Nie jestem jednak okopany tylko w Jabłkowym Sadzie. Telefon z Androidem też mam i czynnie używam.
A jeszcze wcześniej – dawno już temu pracowałem dla jednego z operatorów telefonii komórkowej. To był czas długo przed premierą pierwszego iPhone i krótko po jego premierze. iPhone’a 1 widziałem i dotykałem zanim miał wbudowany sklep AppStore. Już wtedy duże wrażenie robiła jakość wykonania i zmiana filozofii korzystania z telefonu.
Wracając do iP12PRO.
Premiera iP12.
W 2020 roku ze względu na pandemię koronawirusa firma Apple opóźniła premierę iPhone’a. Modele iPhone 12 oraz iPhone 12 Pro pojawiły się w sprzedaży dopiero pod koniec października. Kompaktowy iPhone 12 mini oraz gigantyczny iPhone 12 Pro Max trafiły na półki sklepowe jeszcze później – w listopadzie. Wtedy też został zamówiony mój telefon.
Wygląd i odczucia.
Ten mój to wersja kolorystyczna Pacific Blue. To stylowy, wydajny i bardzo funkcjonalny smartfon pod wieloma względami, obsługuje 5G i bezprzedowowe ładowanie (podejdzie ładowarka Qi o mocy maksymalnej 18W). Jest też dodatkowy zestaw magnesów, które pozycjonują i utrzymują akcesoria na miejscu. To jest świetna rzecz. Powerbank, który magnetycznie przyczepia się do plecków. Stabilnie. Nic się nie przesuwa. Ekstra. Ma FaceID. To taki biometryczny sposób na odblokowanie urządzenie własną facjatą. Świetnie działa. Człowiek momentalnie się przyzwyczaja i po takim doświadczeniu odciskanie palucha na szybie wydaje się absolutnie przestarzałe.
Sam smartfon wygląda podobnie do poprzedników. W generacji 12 największą zmianą wizualną jest płaska, kanciasta ramka. Bardzo mi się podoba. To taki akcent retro. iP czwartej generacji miały podobną. Natomiast trzeba przyznać wygląda naprawdę dobrze. Zresztą jak zawsze. Dobrze dla oka. Dobrze w dotyku. Naprawdę. Polecam potrzymać w dłoni i popatrzyć z bliska. To naprawdę dopracowane urządzenia. Cieszą i oko i dłoń. Po 3 latach śmiga jak zły. Nie ma zwiech, przycięć, mulenia, restartów. Nic. Działa tak samo płynnie jak na starcie. To między innymi za to tak lubię ten ekosystem. Za bezpieczeństwo też.
Ekran.
Ekran Apple iPhone 12 Pro ma przekątną 6,1″, jego rozdzielczość wynosi 2532x1170px przy zagęszczeniu 460 pikseli na cal, a wzdłuż górnej krawędzi znajduje się wcięcie (notch) na Face ID i przednią kamerę. Ekran w rodzinie iPhone 12 jest idealnie płaski. To lubię. Po pierwsze rozwiązanie to nie odbija tak refleksów świetlnych jak lekko zaokrąglone ekrany, a po drugie pozwala na idealny montaż szkła ochronnego, które pokrywa cały panel frontowy, a nie jedynie jego płaską część. A to dla dużej grupy userów jest ważne. Osobiście polecam używać etui, które wystaje ponad krawędź ekranu. To świetnie zabezpiecza go przed stłuczeniem.
iPhone 12 Pro otrzymał ekran o wielkości takiej samej, jak w modelach 11 oraz 12. Są mniejsze ramki, a sam panel to matryca Super Retina XDR (OLED). Ma 60Hz odświeżania.
Wyświetlacz jest pokryty wzmocnionym szkłem Ceramic Shield. Apple nie stosuje uniwersalnych rozwiązań od Gorilla Glass. Firma sama opracowuje szkła ochronne. Po 3 latach ma kilka drobniutkich rysek. Daje radę.
Dźwięk.
To tylko telefon a mimo to głośniki stereo Apple iPhone 12 Pro brzmią lepiej niż niejedne głośniki w markowych laptopach.
Bateria.
iPhone 12 Pro posiada akumulator o pojemności 2815 mAh. W połączeniu z 6,1 calowym ekranem OLED, bardzo wydajnymi podzespołami oraz modemem sieci 5G na początku urządzenie było w stanie pracować przez 1,5 dnia z dala od gniazdka.
3 lata i 1000 cykli ładowania później telefon prosi o ładowarkę czasem przed końcem dnia. Kondycja baterii wg narzędzia wbudowanego w system wskazuje 77%. Należy ją już wymienić.
Aparaty.
Wojny na megapiksele nie wygrają. Ale Ci, którzy się znają wiedzą, że to nie jest najważniejsze. Zdjęcia robi bardzo dobre. 12PRO ma jeszcze teleobiektyw i lidar. A stabilizacja obrazu przy kręconych materiałach wideo jest wybitna. Serio. Wybitna. I świetny tryb nocny.
Aparat tylny szeroki 12 MP, f/1.6, 26mm, 1.4µm
Aparat tylny ultraszeroki 12 MP, f/2.4, 13mm, 120˚
Aparat tylny teleobiektyw 12 MP, f/2.0, 52mm, 2x zoom optyczny
Aparat przedni 12 MP, f/2.2, 23mm, 1/3.6″
Wrażenia po 3 latach.
Nie widać na nim zużycia. Choć uczciwie o niego dbałem. Szkła hartowanego nie lubię, ale w etui Spigen lub Xdoria był cały czas. Telefon działa absolutnie płynnie. Żadne z funkcji nie padła. Obudowa nie nosi śladów użytkowania. Ekran – tylko mikrorysy. Aparaty działają poprawnie. Nic nie zamula.
Czy warto kupić używanego iPhone?
Perspektywa wymiany telefonu w ogóle mnie nie ekscytuje. Niech to posłuży za rekomendację w temacie iPhone 12 PRO. Nie jestem hurra-zwolennikiem kupowania używanych telefonów. Ale moda na Re jest. Oszczędza to i kasę i zasoby na Planecie Ziemia. Czasem budżet pozwala na wejście w posiadanie iP tylko w ten sposób. Czy warto kupić używany telefon? Trochę jak z autem. Trzeba dobrze obejrzeć przed zakupem. Sprawdzić co się da. Kwity też. Zrobić serwis startowy (w postaci wymiany baterii). Mieć trochę szczęścia. Używany paro-letni iPhone nadal będzie chodził jak nówka. Idealnie. Obecnie (jesień 2023) dostępna jest generacja 15. 12 256GB kosztuje używana w naprawdę dobrym stanie ~2500zł. Nówka 15 ~5000zł. Czy to wystarczająca różnica? Odpowiedz sobie sam/a 🙂