Gra, która zmieniła Świat. DOOM z 1993 roku.

Estimated read time 5 min read

Stare dzieje

1993 rok. Inny świat. Jesteśmy przed denominacją złotego (1 nowy złoty odpowiada 10000 starych złotych i tak to niżej przeliczam). Polacy zarabiają średnio 532,80zł. Za jedno jajko płaciliśmy 0,22zł, chleb kosztował 0,74zł, szynka to 12,8zł, a za półlitrowy kufel złotego napitku to 1,4zł. Jakotaki komputer (i386 40MHz, 4MB RAM, HDD 80MB, z monitorem i Windows3.11) to koszt 2500zł, prawie 5 średnich krajowych wypłat. To tak jakby dziś za lapka z i7 i zewnętrzną kartą graficzną płacić 37500zł. W Polsce nie ma ustawy o prawach autorskich. Wszędzie więc są za to „piraty”. Gry kosztują wtedy tyle ile kosztował nośnik + opłata sprzedawcy za przegranie nań danego softu. Nasz kraj jest w trakcie wielkich zmian, a w świecie gier komputerowych nie mniejszą zmianę zafunduje DOOM stworzony przed ID software.

Gamechanger

DOOM nie był pierwszym FPSem. Warte odnotowania to pradziadek gier FPS z 1980 roku BattleZone – gra od Atari, wektorowa. Wolfenstein 3D na początku 1992 roku i wreszcie w grudniu 1993 DOOM. Gra na tyle dobra, że nawet odpalając go dziś, 31 lat później przekonujemy się, że gra zestarzała się bardzo, ale to bardzo godnie. I nadal ocieka grywalnością. Klimatem też ocieka. I nadal nie dałbym jej 8 latkowi do ogrania. Doom to gra, która miała ogromny wpływ na gamingowy świat, ale nie tylko. Nawet w miejscach o których nie sposób pomyśleć na początku. Miejskie legendy mówią, że gra przyczyniła się do mniejszej popularności Windows – bo działała w środowisku MS-DOS, a także się do tego, że od Amigi odwróciło się wielu graczy (w tym ja, na tamten czas fanboy Amigi) – bo na Amigę DOOM nie był dostępny a chwile po swojej premierze był towarem absolutnie pożądanym.

Oczywiście znam kilka FPS z okolicy środka najtisów na Amigę. Najlepsza z nich to Cytadela. Była wspaniała. Jak na Amigę. Ale do piszczeli nie dorastała oryginałowi. A Amigowcy naprawdę piszczeli na widok DOOMa.

Mistrzowskie decyzje w temacie dystrybucji

W celu rozbudzenia apetytu działka numer 1 tj. pierwszy epizod, jeden z trzech dostępny w pełnej wersji) Dooma został przez autorów udostępniony jako wersja shareware. Ta wersja była darmowa. Pełna wersja mieściła się na 5 dyskietkach 3,5”, kosztowała 40USD, a dzięki takiej dystrybucji największa część zysku trafiała do id Software. Producenci wgrali ją na uniwersytecki FTP a chwile później serwer został zjedzony przez napływający ruch. Grać chcieli wszyscy. Pod koniec roku 1995 gra była zainstalowana na większej ilości maszyn, niż wydany w tym samym roku system Windows 95. Cały gatunek przez lata nazywany był grami Doomopodobnymi.

Lepszy od innych.

Tak. Doom był lepszy pod każdym względem od poprzedników. Dynamika gry. Grafika, która wyciskała maksimum z tamtejszego sprzętu. Dopracowanie całości. Złożoność poziomów. Klimat. Dźwięk. Bronie. Nawet szczątkowa fabuła była dobra jak na FPSa. Wirtuozom w id Software od premiery Wolfensteina 3D do DOOMa wystarczyło 1,5 roku.  

Wiele radości.

Choć technicznie poziomy były dwuwymiarowe, były one projektowane w sposób, który symulował trójwymiarowość poprzez różne wysokości, schody, windy i platformy. To dodawało głębi i złożoności mapom. Projekty poziomów były spójne z mrocznym, ciężkim klimatem gry. Detale, takie jak tekstury pomieszczeń, sprite’y wrogów, oświetlenie i układ poziomów, budowały poczucie zagrożenia i niepokoju. Mimo ograniczeń silnika graficznego, magicy z IDsoftware zadbali o to, aby każdy poziomy były bardzo zróżnicowane.

Na dodatek struktura poziomów w Doom była stosunkowo łatwa do edycji, co zachęciło społeczność do tworzenia własnych map i modów. Na przestrzeni lat powstało wiele modyfikacji.

Gra id nie stawia przed nami wymyślnych zadań na każdym poziomie musimy po prostu znaleźć wyjście przebijając się przez przeciwników. Na początku pistolet. I piąchy. Chwilę później świetnie działający shotgun. Potem minigun, działo rakietowe, działo plazmowe i BMF tej gry czyli BFG9000. Odzieranie przeciwników z żywych odruchów sprawia całą górę frajdy. Często też trzeba szukać elektronicznych kluczy, czy innych przełączników otwierających zamknięte drzwi.

DOOM w 2024?

Grafika w rozdzielczości, której dzisiejsza Młodzież nigdy nie widziała. Mechanika rodem z epoki. Sterowanie samą klawiaturą w pełni wystarcza. Brak możliwości rozglądania się w górę i w dół. A gra się nadal świetnie! Jak pograsz i poczujesz się swobodnie – to wystartuj na najwyższym poziomie trudności. I sprawdź wtedy swobodę.

Doom w 2024 nadal żyje. Są dodatki. Są możliwości modowania. Jest dostępny na wiele platform (w tym na Amigę, ale kto dziś ma Amigę…). Są nadal grane DM.

PODSUMOWANIE

Doom to tytuł, który należy znać. Religie mają swoje święte księgi, a my, fani gier mamy święte gry. To jedna z nich.

Ogromne zalety: grywalność, dynamika, klimat zaszczucia, dźwięk.

Maleńkie wady: archaizmy, szukanie kart do drzwi nudzi.

You May Also Like

More From Author