Cały rok z MacBook Air (@work i prywatnie) – krótka recenzja.
To nie jest pierwszy mój MacBook. Korzystałem kiedyś z Aira z 2016 roku. Potem miałem MBPro na Intelu. Jakiś czas po premierze MB Air z M1 zdecydowałem się kupić taki model w podstawowej konfiguracji. M1/256/8GB 2021. M1 to nowe procesory Apple Silicon. Są to jednostki, na które składa się większość komponentów, niezbędnych do funkcjonowania komputera – między innymi wspomniany już procesor, karta graficzna oraz pamięć RAM. Wszystko w jednej kostce krzemu.
Wydajność. Jego działanie moim okiem bardzo podobne jest do wydajności i responsywności topowego smartfona. Aplikacje otwierają się niemal w tym samym momencie, w którym klika się w ikonę. Służbowo korzystam lub mam do notebooków z procesorami Intela, ale żaden nie robi tak dobrego wrażenia. MacBook Air M1 2021 chłodzony jest pasywnie. Nie ma wentylatorów. Jest bezgłośny. To jest mega komfortowe. Po przesiadce na dowolny inny laptop z intelem i Win na pokładzie nawet ten jednostajny szum bez obciążenia wydaje się paskudnym hałasem. No ale tyłek się do dobrego szybko przyzwyczaja…
Do czego wykorzystuje MacBooka:
- Visual Studio Code
- Pixelmator Pro
- GIMP
- Pakiet Office
- Chrome/Safari (kilkanaście kart)
- Podpięty monitor zewnętrzny
- Czasem trochę iMovie
- W tym co powyżej – pracuje idealnie komfortowo, komfort termiczny idealny (obudowa nie robi się nawet ciepła)
Czasem na tym gram:
- GRID Autosport – płynność na poziomie >40fps
- Euro Truck Simulator 2 – komfortowo
- Songs of Conquest – nie robi na MB wrażenia
- Diablo III – komfortowo
- No i przy giercowaniu aluminiowa obudowa przejmuje wyraźnie ciepło od procesora. Nadal nie występuje throttling, ale ciepło jest wyraźne.
Zalety:
Komfort pracy w absolutnej ciszy
Klawiatura
Gładzik (tego nie zrozumie nikt kto nie korzystał z Macbookowych gładzików)
Wydajność!
Czas pracy na baterii (naprawdę 12h jest normalnym czasem pracy na baterii)
Waga i wymiary
Wady:
Tylko 2 złącza USB C – innych złączy brak.