Nothing Phone 1 recenzja (spoiler: jak ja go lubię!)

Estimated read time 4 min read

dlaczego mniej technicznie a bardziej o uczuciach?

O Nothing Phone 1 i jego trzewiach już napisano wszystko. Dlatego ja chcę tu opisać jak bardzo da się go lubić. I na tym się skupić. Choć garść informacji technicznych też będzie.
Z wyglądu to w końcu powiew świeżości na skostniałym bardzo rynku smartfonów – zwłaszcza w budżecie środka (<2000zł). Inspiracje iPhonem są wyraźne. A ja lubię iP. Nothing Phone 1 w dotyku, w pierwszym (i drugim też) odczuciu sprawia wrażenie droższego niż jest. No najlepszy iPhone z Androidem (czystym!) jaki jest!

Telefon dostarczany jest w wyjątkowo minimalistycznym pudełku. Dobrze to wygląda, dużo się zmieści w kontenerze 40tce takich pudełek równo poukładanych. Są plusy.

Noting Phone 1 pudełko
Noting Phone 1 pudełko. Minimalistyczne, atrakcyjne wizualnie. Retro smaczki – zerknijcie na czcionkę.
Noting Phone 1 pudło na pełnym ogniu.
Noting Phone 1 w pudle dwa sloty. Telefon w jednej części, kabel i papierkologia w drugiej.

Wszędobylskie inspiracje iP dotknęły też zawartość fabrycznego kompletu. Kabel do ładowania jest. Ładowarki brak. Tego nie lubimy. A dorabianie do tego ideologii ekologii – eeeh.

Nothing Phone 1 po wyjęciu z pudełka
Nothing Phone 1 po wyjęciu z pudełka

Wspaniałość Nothing Phone 1 – Glyph UI.

Rynek smartfonów jest pozbawiony świeżości już od kilku generacji sprzętu. Zwłaszcza w segmentach poniżej flagowców. Nothing jednak udało się wdrożyć udany, świeży, zaskakujący i przydatny feature.

Glyph to zestaw świetlnych pasków LED na tylnej części urządzenia. Można ich użyć do powiadomień. Można ustawić charakterystyczne presety dla kontaktów, połączeń i wiadomości. Można nawet sprawić, że pulsują w rytm muzyki.

Ekran to OLED 6,55″. Duży. Świetnie świeci. Ma idealnie symetryczne ramki wokół całego ekranu i robi to świetną robotę. Pod ekranem zintegrowany czytnik linii papilarnych. Działa. Choć odzwyczaiłem się już korzystając z iP od kładzenia palucha na czytniku. Face ID jest lepsze. Gorilla Glass 5 z jednej strony. To samo z drugiej. Piszą o nim, że ma przezroczystą obudowę – ale to nie jest prawda. Przezroczysty element plecków odkrywa tylko Glyph i pętlę indukcyjną. Reszta jest bardzo estetycznie przykryta maskownicami. Ramka na bokach urządzenia jest aluminiowa. Wygląd ramki to iPhone 12/13, wygląd i układ obiektywów iPhone X. Bateria ma 4500mah. Ładowarki nie ma w zestawie (szejm on ju Nothing!). Telefon obsługuje ładowanie do 33W. Snapdragon 778+ 5G zapewnia odpowiednią wydajność. Testami się nie bawiłem. Bo miało być sercem – Diablo Immortal chodzi świetnie. A mnie to wystarczy. Spadków wydajności nie zauważyłem, a telefon nie robi się gorący. Na pokładzie Android 12 w wersji bardzo bliskiej golasowi. No i pięknie. Nie lubię nakładek bardzo zmieniającego czystego Androida. Chodzi bez najmniejszych przycięć. Nothing Phone 1 obsługuje 2 karty SIM. Aparaty. Producent postawił na dwie matryce o rozdzielczości 50Mpix. Główna to dobrze znane Sony IMX766, którą znajdziesz w wielu innych smartfonach. Ta druga odpowiada za zdjęcia szerokokątne i jest od Samsunga (Marcin? Widziałeś?). Aplikacja aparat układem znowu inspirowana iP.

aplikacja Aparat w Nothing Phone 1
Glyph UI Nothing Phone 1
Glyph UI Nothing Phone 1
Glyph UI Nothing Phone 1
Front Nothing Phone 1
Front Nothing Phone 1

Opinia o Nothing Phone 1

Nothing Phone 1 ma prawie wszystko, czego oczekuję od smartfona. Co ważniejsze, nie ma też niczego, czego nie chciałbym w nim widzieć. To najfajniejszy średniak, z jakiego korzystałem od… od… od… zawsze. I bardzo go polubiłem! Brakuje mi tylko pełnej wodoodporności. Chociaż nie mam zamiaru pływać z nim schowanym w majtasach – to wolałbym czuć się spokojniej z lepszą normą niż „odporny na zachlapanie” podczas deszczu.

You May Also Like

More From Author