samochody elektryczne – tylko te zostaną w PL?

Estimated read time 2 min read

Jak to będzie z tą elektryczną motoryzacją u nas?

I dlaczego auta z silnikami zasilanymi przez sok z dinozaurów nie wymrą (do 2025 roku przynajmniej?)

W sieci, w czasopismach branżowych i pewnie wszędzie ostatnim czasem motoryzacja tematem wiodącym są samochodziki na baterie

A ja myślę sobie, że to rozwiązanie ma znacznie więcej wad niż się o tym mówi.
Dla przykładu: niewielkie miasteczko – sypialnia większych znacznie Katowic czy Bytomia – w miasteczku dwa duże osiedla z wielkiej płyty. Parkingi napakowane powyżej kokardek. Jak ci Ludzie wszyscy po przejściu na elektryki będą je ładować? Z własnego przedłużacza na szpuli „puszczonego” przez okno? Szaleństwo! Dobra. Inne założenie. Wszyscy (którzy chcą) mają elektryki. Wszyscy mieszkają w Zakopanem. I cisną na wakacje nad morze bałtyckie. Mniej więcej w czterech terminach (no bo wiadomo, tylko 4×2 tygodnie to wakacje). Wyobraźcie sobie na ile czasu jest kolejka przy ładowarkach pod Łodzią (zasięg dla uproszczenia w samochodzie na baterie przyjąłem na 350km). Jak myślicie. Na 3 dni?
Piękna wizja, co?

Kolejny element. Prąd jest „w_miarę_tani_teraz” ale jak wzrośnie zapotrzebowanie tak znacznie, to jak myślisz? Tak zostanie? W soku z pradawnych zwierzaków znaczna część kwoty płaconej za litr to podatki. Myślisz, że w prądzie nie będzie tak samo?
Kolejny temat. A skąd my mamy w kraju prąd? W 10% z Bełchatowa. Bełchatów je węgiel po to by robić dla nas prąd. Jak wszystkie inne elektrownie w PL, które mają znaczenie. Więc taki EKO to ten prąd nie jest.

Zalety autek na baterie jednak też widzę. Ale to temat na inny wpis.

You May Also Like

More From Author

+ There are no comments

Add yours